W ostatnich latach, moim zdaniem, niepokojąco wzrosła liczba zakładów kosmetycznych i stosowanych tam rozmaitych sposobów upiększania. Nie wiadomo, na ile wykonywane w nich zabiegi kosmetyczne służą poprawie urody i zdrowia. Nie wiadomo, czy zatrudniane w nich kosmetyczki są odpowiedzialne. Takie zainteresowanie rozmaitymi „cudownymi” zabiegami i preparatami odwraca uwagę od sprawy istotnej. Uroda pozostaje w ścisłym związku ze stanem zdrowia i poziomem rozwoju duchowego. Twarz człowieka wrażliwego, odznaczającego się wysoką uczuciowością, myślącego – jest o wiele bardziej interesująca niż buzie tych kobiet, które przypominają lalki Barbie. Być może dla wielu mężczyzn ideałem kobiety pozostaje ktoś w rodzaju Merlyn Monroe. Jednak wdzięk, swoista naiwność i uroda wyrażająca rozwinięte życie duchowe są siłą przyciągającą.
Nie ma wątpliwości, że można kochać kogoś i zarazem nie lubić siebie. Jeżeli miłość w takiej sytuacji psychicznej jest nieodwzajemniona, to staje się podwójnie niszczycielska. Ten brak odzewu bywa bowiem interpretowany własnymi niedostatkami. Nie lubiąc siebie, mając wiele wątpliwości co do własnej wartości, kochamy tym gwałtowniej i zaborczo. Miłość staje się swoistą ucieczką od negatywnej oceny własnego ja. Zdarza się, że miłość zawęża horyzonty myślowe, skupiając uwagę niemal niepodzielnie na jednym tylko człowieku. Pomimo psychoterapeutycznej siły miłości pozostaje dręczący stan nielubienia siebie. Nawet kochając oraz będąc kochanym, a nie wierząc we własną atrakcyjność, daje znać o sobie podejrzliwość, nieufność i oczekiwanie zdrady.Polecane artykuły
Co lubi mózg?
czytaj więcejMózg człowieka jest znacznie bardziej skomplikowaną maszynerią niż reaktor atomowy. Podstawą dobrze pracującego centrum dowodzenia, jest zaopatrzenie go w energię. Z zasobów całego organizmu mózg zużywa jej 20%, czerpiąc głównie ...
Witaminy i minerały - czy warto je stosować?
czytaj więcejZ każdym dniem nasz organizm toczy nieustanną walkę o przetrwanie. Wszelkie nawet najmniejsze błędy w stylu życia, powodują kumulowanie niebezpiecznych zmian, prowadząc w efekcie do pogorszenia naszej kondycji zdrowotnej. Nadmiar ...