Halina Mendyka

Czy rodzina przeszkadza w odchudzaniu?

Rozmowa z mgr Aldoną Kopczyńską – dietetykiem klinicznym z poradni Dobry Dietetyk w Siedlcach

Czy rodzina przeszkadza w odchudzaniu?

Jakie trudności mają najczęściej kobiety, które mają rodziny, a próbują się odchudzać (gotowanie posiłków w kilku wersjach)?

AK: Trudności z realizacją diety pojawiają się najczęściej wówczas, gdy podejmowane zmiany w sposobie żywienia polegają na wprowadzaniu nieprzemyślanych i jednostronnych diet odchudzających, które z przyczyn całkowicie uzasadnionych nie są akceptowane przez innych członków rodziny. Jeżeli dieta jest ułożona w sposób właściwy, różnorodna i oparta na wartościowych produktach, to staje się na ogół inspiracją dla zmiany stylu życia dla pozostałych osób w domu. Wówczas nie ma konieczności gotowania w kilku wersjach, gdyż odpowiednio ułożona dieta jest bardzo chętnie akceptowana przez innych współdomowników. Dla ciekawości powiem, że ostatnio w sieci poradni Dobry Dietetyk badaliśmy właśnie ten problem. Jak się okazuje z grupy 600 kobiet, które podjęły się zmiany swoje sposobu odżywiania aż 93,4% stwierdziło, że ich dieta wpłynęła korzystnie na innych członków rodziny. Najczęściej zdarza się tak, że w ramach podjętych działań przez jedną osobę, kilogramy gubi cała rodzina. Zmieniają się także całkowicie nawyki żywieniowe. Ostatnio miałam przypadek, kiedy kobieta pozbyła się niewielkiej nadwagi, a przy tym odchudziła resztę rodziny o blisko 60kg!

Czy istnieje dieta, której może przestrzegać cała rodzina - z pożytkiem dla wszystkich?

AK: Każda dieta, która jest ułożona w sposób właściwy i jest skorelowana po części z upodobaniami żywieniowymi danej osoby będzie z pożytkiem dla wszystkich. Proszę pamiętać, że poznając nawyki żywieniowe jednego członka rodziny, możemy mieć obraz tego jak odżywiają się inni. Jeżeli odpowiednio dopasujemy dietę dla jednej osoby, możemy mieć pewność że pozostali domownicy również nie będą się jej sprzeciwiać. Największą sztuką dietetyka jest umiejętność znalezienia tzw. „złotego środka” pomiędzy tym, co kto lubi, a co powinien jeść. Większość diet odchudzających nie przynosi zamierzonego efektu gdyż są one na ogół skrajnie niedopasowane do potrzeb i upodobań osoby odchudzającej się. Pamiętajmy, że taką skrajnością cechują się nie tylko wszystkie „modne diety dwutygodniowe” ale także diety zbyt wyidealizowane, które bardzo komplikują praktykę życia codziennego. Jeżeli dieta będzie optymalnie „skrojona” , wówczas będzie służyć nie tylko jednej osobie ale także całej rodzinie.

Jak zrobić, by nasze odchudzanie nie odbiło się na bliskich (mama i żona głodna, bo zdenerwowana albo za wiele czasu spędza na swojej diecie, mówieniu o niej, przygotowywaniu jej itp.)?

AK: Tak jak wcześniej wspomniałam, jeżeli dieta będzie właściwie dopasowana do potrzeb osoby odchudzającej, takie problemy na pewno się nie pojawią. Jeżeli kobieta chodzi na diecie głodna, zdenerwowana i wiecznie mówi o jedzeniu, to jest to potwierdzenie tego, że dieta jest absolutnie zła, a irytacja rodziny jak najbardziej uzasadniona. W swojej praktyce nie dopuszczam absolutnie takiej możliwości, by ktoś czuł się na diecie głodny lub nerwowy. Na ogół pacjenci częściej sygnalizują obfitość jedzenia niż jego deficyt. To także bardzo pozytywnie oddziałuje na innych członków rodziny, którzy widzą pokątnie, że dieta wcale nie musi wiązać się z głodem i pasmem nieustannych wyrzeczeń. Większość moich pacjentek mobilizuje swoich bliskich do odwiedzin w gabinecie, nie tylko tym, że szczupleją, ale przede wszystkim tym, że pokazują rodzinie zupełnie inne spojrzenie na żywienie, na ogół całkowicie sprzeczne z jej dotychczasowymi wyobrażeniami o diecie odchudzającej.

autor: Wywiad

Przeczytaj inne porady z tej kategorii

Owoce na sylwetkę

Czerw 25, 2014 Ciekawostki

Osiągnięcie idealnej sylwetki nie musi kojarzyć się z surowymi rygorami żywieniowymi. Odpowiednio zbilansowana dieta, bogata w owoce i warzywa to przyjemny sposób na zrzucenie zbędnych ...

czytaj więcej

Co tkwi w dymie?

Czerw 25, 2014 Ciekawostki

Co roku na choroby odtytoniowe umiera 5 mln osób, w Polsce około 60 tysięcy (liczba równa mieszkańcom Zamościa, Przemyśla lub Puław). Jeśli do roku 2050 ...

czytaj więcej
POKAŻ